Hodowla drobiu to często spotykane zajęcie praktykowane przez ludzi, którzy wiedzą jak zarobić na tym pieniądze. Jednak warto wiedzieć, że każda hodowla to biznes, który oprócz przynoszenia całkiem sporych zysków wymaga również sporych inwestycji. Hodowla drobiu, w której poszczególne pisklęta wychowują się bez udziału większej ilości kwok, które idą na ubój bądź sprzedaż, wymaga nie tylko zapewnienia pisklętom odpowiedniej temperatury, ale również zastąpienia im matki, czyli mówiąc kolokwialnie kwoki.
Dlatego najpopularniejszymi metodami ogrzewania hodowli drobiu jest zastosowanie połączenia, w skład którego wchodzą zarówno promienniki ciepła gazowe ogrzewające konkretne sektory hodowli, jak i zastosowanie tak zwanych "sztucznych kwok", które doskonale uzupełniają ogrzewanie miejsc, w których tego ciepła jest potrzebne najwięcej, czyli tam, gdzie przebywają pisklęta.
Sztuczne kwoki to również specyficzne promienniki ciepła, które oprócz ogrzewania pełnią jeszcze inną rolę - mianowicie zastępują pisklętom matki, czyli kwoki. Stąd też specyficzna i ciekawa nazwa tych właśnie urządzeń. Można więc powiedzieć, że ogrzewanie ma tutaj znaczenie nie tylko czysto fizyczne w postaci ciepła, które jest niezbędne pisklętom, ale również i metafizyczne, w postaci ciepła uczuciowego, które niezbędne jest młodym do funkcjonowania.
Promienniki ciepła, jakie używa się na hodowlach najczęściej zasilane są gazowo, poprzez co zużycie energii a raczej jej koszty nie są tak ogromne. Natomiast kwoki działają zazwyczaj na energię elektryczną, a więc generuje to już trochę większe koszty.